957 dni bez alkoholu
.
957 dni bez alkoholu dzisiaj.
.
Zanim dołączyłem do wyzwania, przez lata próbowałem samodzielnie ograniczac alkohol. To nigdy nie zadziałało. W pewnym momencie pod koniec 2000 roku zacząłem co wieczór pić kieliszek wina. W końcu zamieniło się w dwa. Trwałem tak przez lata i tylko ja wiedziałem o mojej walce.
.
Nikt nie myślał, że mam problem, bo nie było dna, nie było przerw w dostawie prądu. Ale było mnóstwo bólów głowy, mdłości i niepokoju. Wykorzystałem moje pozornie „normalne” picie jako pretekst do dalszego picia i ukryłem niepokój, bóle głowy i ogólne złe samopoczucie spowodowane codziennym winem..
.
Przez ponad rok próbowałem niesławnego „moderowania”, zanim nawet się zorientowałem, że to po prostu u mnie nigdy nie zadziala i jestem skazany na PORAŻKĘ!
.
Po kolejnym wzroście ciśnienia krwi w listopadzie 2019 (po roku bezskutecznych prób moderowania) wiedziałem, że muszę coś zrobić. W czystej desperacji dołączyłem do wyzwania.
.
Byłem przerażony. I zawstydzony. Obawialem się o swoje zdrowie, balem się, że poniosę porażkę, wstyd przyznać się, że może mam problem i obawiam się, że ktoś mnie rozpozna w grupie i „wyrzuci” mnie.
.
Przede wszystkim bałem się, że jest już za późno, aby być pozytywnym wzorem do naśladowania dla moich dzieci. (Przez lata kilka razy wylałem kieliszek lub dwa wina na ich pracę domową. A co gorsza, kilka razy prawdopodobnie nie powinienem był prowadzić auta… )
.
Ale wiesz co? Cały ten strach był bezpodstawny. To najlepsza grupa w historii! Nikt mnie nie „wygrał”. Zrobiłem to sam, kiedy byłem gotowy. Fragment o przyznaniu się, że mam problem, jest dyskusyjny. Dopóki nie piję, nie mam problemu. Problem rozwiązany! Spadło mi ciśnienie krwi i ogólnie czuję się świetnie. Nigdy więcej niepokoju i bólów głowy.
.
Moje dzieci, teraz wszystkie 18 lat i starsze, są moimi największymi strażnikami. Szanują mój wybór. Piją, ale myślę, że mój wybór, aby NIE pić, ma teraz na nich pozytywny wpływ ze tak tez mozna.
.
To nie miał być taki długi post! Więc jeśli dotarłeś tak daleko, morał tej historii jest taki, że nigdy nie jest za późno i nie pozwól, aby strach cię powstrzymał! Bez względu na okoliczności, obiecuję, że nigdy nie będziesz żałować, że NIE pijesz. KROPKA.
.
.
.
Codzienna dawka motywacji
Podejmując wyzwanie dołączysz do zamkniętej grupy na FB, gdzie codziennie otrzymasz podobne wpisy, pamietaj, w grupie zawsze raźniej, link do wyzwania