365 dni bez alkoholu
.
W sierpniu 2020 r. dołączyłem do wyzwania, pomyślałem, że spróbuję 90 dni… I skończyłem 365 dni, pisząc to mam łzy szczęścia w oczach….
.
Zacząłem pić w wieku 15 lat, kiedy dzieci z sąsiedztwa dzieliły butelkę taniego wina. W wieku 18 lat odkryłem, że uwielbiam chodzić do barów, pić i tańczyć całą noc.
.
Lata później miałem bar, darmowe piwo i wino! Jezu! Happy hour każdej nocy przez dziesiątki lat, 4-5 piw i dom do zabicia butelki lub 2 wina.
.
W Święta 2019 zrobiłem z siebie kompletnego durnia na oczach mojej rodziny, mojego młodszego syna i jego ówczesnej narzeczonej. Wiedziałem, że muszę dokonać zmiany, ale nadal piłem przez kolejne 9 miesięcy.
.
Budząc się tyle razy z przekonaniem, że mam zawał serca lub że mam problemy z zapaleniem trzustki. Bóle głowy zdarzały się rzadko, żałosne imprezy każdego ranka… ale nigdy nie opuszczałem pracy i piłem tylko piwo i wino, więc nie może być tak źle.
.
Serio? Tak zostałem wychowany; to wszystko, co wiedziałem… Do sierpnia 2020 r. Czytając książki i posty, byłem zdumiony, jak wiele osób z całego świata miało podobną historię jak ja. Wiedziałem, że nie jestem sam.
.
Dziękuję tej grupie za wsparcie i nie mogę się doczekać kolejnych 365 dni bez alkoholu. Z miłością……
.
.
.
Codzienna dawka motywacji
Podejmując wyzwanie dołączysz do zamkniętej grupy na FB, gdzie codziennie otrzymasz podobne wpisy, pamietaj, w grupie zawsze raźniej, link do wyzwania